Nie wiem, jak Wy, ale kiedy starałam się chodzić na siłownię czy do klubu zawsze czułam się tam nieswojo.
W zasadzie byłam jedyną osobą z nadwagą, resztę stanowiły piękne, szczupłe osoby, które chciały nad sobą popracować. Zdarzały się drwiące spojrzenia - jednak ćwiczący grubas jest dużo zabawniejszy, bardziej spocony i czerwony na twarzy niż szczuplejsze osoby. Nie lepiej bywało na basenie.
Kiedy postanowiłam się zmienić najważniejszy był dobór odpowiednich ćwiczeń.
Przesiadłam się z autobusu i zaczęłam chodzić do pracy. Samo maszerowanie jednak na dłuższą metę nie pomoże mi zgubić wszystkich kilogramów, których chcę się pozbyć.
Próbowałam ćwiczyć z Ewą i Mel B, ale niezbyt mi odpowiadały.
Przypadkiem spotkałam się z aplikacją na smartfony i tablety - Nike + Training Club. Podchodziłam do niej nieco sceptycznie - w jaki sposób aplikacja ma mi pomóc w treningu? Otóż po 3 tygodniach regularnych, codziennych ćwiczeń mówię Wam - jest to świetna aplikacja!
Na czym polega? Ściągacie sobie z google play lub appstore aplikację , instalujecie e voila. Niestety nie ma jeszcze wersji na Windows Phone
W bazie jest dostępnych ponad 100 programów ćwiczeń o różnym stopniu trudności (od początkującego do zaawansowanego), czasie trwania (15-45 minut) i celu. Możemy wybrać spośród ćwiczeń wyszczuplających, wzmacniających, budujących mięśnie i pracujących nad konkretną partią.
Obok tego możemy ustawić program - ja wybrałam program wyszczuplający dla początkujących. Mam jedno ćwiczenie po 30, 45 i 15 minut w tygodniu. Ćwiczenia wymagają podstawowego sprzętu jak hantle (zastępuję butelkami z wodą) czy foam roller (dobrze ściśnięta karimata daje radę).
Oprócz ćwiczeń z programu wybrałam dodatkowo dwa półgodzinne treningi w tygodniu i dwa na brzuch i nogi.
Czy używałyście kiedyś tej apki lub korzystacie z jakiś innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz